kasiajan |
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2009 |
Posty: 195 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Neapol . Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
No właśnie tak właściwie to ja sama nie wiem co mu było , kiedy pojechałam do wetki ona go zbadał popatrzyła do buźki ( bez zwiernika ) pomacała ca łą czaszkę i brzuszek , wszystkie łapki i nic nie znalazła
stwierdziła tylko że podczas przyciskania na żuchwie tak jakby coś chrupało ;? Stwierdziła że nic groźnego i podała antybiotyk na wszelki wypadek żeby nie wdała się infekcja ( Baytril 15mg ) pół tabletki 2 razy dziennie i tak przez 6 dni to wszystko działo się we czwartek w poniedziałek pojechaliśmy na kontrole kazał jeszcze dwa dni kontynuować i powiedziała że musiał się gdzieś podczas brykania uderzyć bo nica nic nie znalazła .
W sumie to nie jest wetka od małych zwierząt jest świetna dla psów i kotów , bo jeżdżę z moją sunią i jest naprawdę dobra , niestety kiedy rozmawiałam z nią o kastracji Makiego przekonywała mnie żebym sie nie bała że to rutynowy zabieg , i już tutaj mi się nie spodobało bo była za bardzo pewna siebie , na razie szukam i wydzwaniam po klinikach żeby znaleźć w razie potrzeby weta specjalistę ale na razie takiegoż nie znalazłam i mam nadzieję że Maki będzie zdrowy jak najdłużej , bo nie wiem co będzie |
|