tofik777 |
|
|
|
Dołączył: 06 Sie 2009 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam,
bardzo proszę o poradę. Mam 2,5-letniego królika rasy baran. Od około miesiąca Jożin ma problemy z tylnymi łapkami. Powłóczy nimi, a teraz wygląda to tak, że porusza się na przednich łapkach, natomiast tył ma odwrócony na lewy bok i tak się biedny ciągnie.
Oczywiście byliśmy u weterynarza zaraz na początku dolegliwości. Zdjęcie rtg nie wykazało uszkodzeń. Pani doktor dała zastrzyki ze sterydami i witaminy. Kazała królika oszczędzać i masować. Niestety, poprawy nie było. Udaliśmy się do innego weta. Powiedział, że królik ma polineuropatię, której etiologia nie jest znana. Zalecił zastrzyki z wit. B12 i magnez, a doustnie mam podawać mu 2,5 mg encortonu dziennie (zastrzyki 2 x w tygodniu). Wet powiedział, że szanse są niewielkie i tylko 5% królików z tego wychodzi. Jożin ostatnio schudł. Je i pije, ma normalne stolce, dba o siebie na tyle na ile może. Te nóżki nie są do końca bezwładne, bo ma w nich czucie - łaskotki, przy masowaniu też nimi rusza, ale są po prostu takie jakby słabe, że go nie unoszą. Czasem jak siada, to próbuje je pozbierać. Ale potem znowu się przekrzywiają.
Dzisiaj zapisałam się na wizytę w Toruniu i doktora Krawczyka (na 10.08, jeśli da radę, to może uda się wcześniej). Mam nadzieję, że może on pomoże, bo w Bydgoszczy ciężko o dobrego króliczego weta.
I teraz mam pytania. Czy dawka encortonu nie jest zabójcza dla mojego Jożina? Czy podawać mu go w ogóle do tego poniedziałku, czy może lepiej zaprzestać? Na jakiej podstawie można stwierdzić polineuropatię? Czy są jakieś badania, bo wydaje mi się, że samo opukiwanie młoteczkiem to trochę za mało. Przeczytałam artykuł o E. cuniculi. Może by taki test trzeba zrobić?
Może ktoś z Was miał podobny problem. Proszę pomóżcie. Nie pozwolę odejść Jożinowi bez walki. |
|