martini_86 |
|
|
|
Dołączył: 16 Paź 2011 |
Posty: 9 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: OpOle Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam, chciałabym opisać dzisiejszą sytuację, nie wiem co mam o niej myśleć, może miał ktoś podobny problem...otóż
dzisiaj moj 6 miesięczny króliczek został poddany zabiegowi kastracji, po gruntonym przeczytaniu forum zdecydowalam sie na ten zabieg ponieważ w domu pojawił sie drugi króliczek. i tak: przed zabiegiem został zważony, osłuchany, miał zmierzoną temperature i został zakwalifikowany do zabiegu. po podaniu narkozy lekarz kazał za godzine sie po niego zgłosic. i tak : operacja ok. mały wybudził sie z narkozy,ale podczas zabiegu stało sie coś bardzoo niedobrego : królik zesztywniał, zaczął sie trząść, dwóch lekarzy musiało mu wykonać masaż serc i podali mu glukoze!!!!......wrócił........lekarz zasugerował zostawienie go w klinice (jest całodobowa) na noc na obserwacje, bo gdyby to sie mialo powtorzyc juz w domu to wiadomo- nie pomogłabym mu:( na tą chwilę dzwonilam tam, królik ma sie bardzo dobrze, je, pije,jutro zabieram go do domku. ale tak sie boje..problemy z serduszkiem w tak młodym wieku???!!! czy to sie nie odbije na jego dalszym zdrowiu, wet powiedzil ze takie przypadki sie zdarzaja, moze ktos z was przezyl cos podobnego, prosze o pomoc i o rady..... |
|