Bonsai |
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2005 |
Posty: 23 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kalisz |
|
|
 |
 |
 |
|
Cały dzień poświęciłam na Blankiego.
Próbowałam przemyć mu oczko esensją herbaty. Bezskutecznie. Nie pozwolił mi dojść do swojego oczka, policzka, był strasznie ruchliwy. Jak zawsze.
Po kilku godzinach prób poddałam się i zaczęłam obserwować jego zachowanie.
A więc tak:
- je normalnie, najbardziej smakuje mu sianko i gałęzie brzozy;
- jest ruchliwy, biega, skacze, bryka, psoci;
- jak mu się przypomni oczko to zaczyna się myć;
- zjada kał nocny
No, niby wszystko ok, ale biała wydzielinka z oka jest.
Idę w najbliższym czasie z nim do weta. To oko nie daje mi spokoju.
Zastanawia mnie jedynie fakt w jaki sposób -jeśli wet przepisze mi kropelki lub coś - bedę mu to zakraplała.... |
|