|
ja wlasnie przede wszystkim dlatego fruzke niedawno dalam wysterylizowac....tym bardziej, ze sterylizacja znacznie zmniejsza ryzyko choroby...
w sumie temat na forum dosc czesto walkowany i to wlasnie dzieki forum postanowilam podjac taki krok, bo przekonalam sie, ze to rzeczywiscie dobre wyjscie, przede wszystkim dla zdrowia mojej malutkiej....
Jesli chodzi o samego raka to mysle, ze u zwierzat jest podobnie jak u ludzi. Sam rak jako rak nie boli. Podejrzewam, ze z czasem postepu choroby moglby powodowac bole. Nieleczony przerzuty dalby na pewno.
Co do wyzdrowienia. Jak to z rakiem im szybciej leczony tym lepiej. Wydaje mi sie, ze wielkiej roznicy miedzy ludzkim rakiem, a zwierzecym nie ma i szanse sa podobne.
Trzeba operowac i miec nadzieje na pelne wyleczenie. |
|
|
|