Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> Nowotwór
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Nowotwór
PostWysłany: Pon 20:39, 21 Cze 2010
Ania
 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko





Czy ktoś z Was miał do czynienia z nowotworem u królisia? Pani wet poinformowała mnie dziś, że Pusia ma niewielki guzek nowotworowy na sutku. Chcąc go powstrzymac należałoby ją wysterylizowac i usunąc guzek wraz z gruczołem. Czy wiecie czy ją to boli, czy cierpi i na ile taka operacja będzie skuteczna? Czy rak u królika może dawac przerzuty jak u ludzi? Jaka jest gwarancja wyzdrowienia i dalszego długiego życia? Dodam że Pusia ma 5 lat. Z tego szoku którego doznałam nie zapytałam o nic z tych rzeczy :oops:
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:51, 21 Cze 2010
julka1
Gość
 





ehhhh szkoda malutkiej...przykra sprawa
tak jest niestety czesto jesli kroliczki sie nie wysterylizuje za mlodu Sad
PostWysłany: Pon 20:58, 21 Cze 2010
Dorcia
 
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 1058
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





O kurcze ja swojej nie zamierzałam sterylizować ;o Rak jak rak zapewne będą przerzuty jeżeli nic się z tym nie zrobi.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:04, 21 Cze 2010
julka1
Gość
 





ja wlasnie przede wszystkim dlatego fruzke niedawno dalam wysterylizowac....tym bardziej, ze sterylizacja znacznie zmniejsza ryzyko choroby...
w sumie temat na forum dosc czesto walkowany i to wlasnie dzieki forum postanowilam podjac taki krok, bo przekonalam sie, ze to rzeczywiscie dobre wyjscie, przede wszystkim dla zdrowia mojej malutkiej....

Jesli chodzi o samego raka to mysle, ze u zwierzat jest podobnie jak u ludzi. Sam rak jako rak nie boli. Podejrzewam, ze z czasem postepu choroby moglby powodowac bole. Nieleczony przerzuty dalby na pewno.
Co do wyzdrowienia. Jak to z rakiem im szybciej leczony tym lepiej. Wydaje mi sie, ze wielkiej roznicy miedzy ludzkim rakiem, a zwierzecym nie ma i szanse sa podobne.
Trzeba operowac i miec nadzieje na pelne wyleczenie.
PostWysłany: Pon 21:16, 21 Cze 2010
MiA__89
Gość
 





Agga podrzuciła tutaj keidyś artykuły dr. Lewandowskiej na ten temat , musiałabyś sobie odszukać , mozę akurat cos Ci sie rozjaśni .... Ewentualnie przypomnij mi się jutro wieczorem na PW lub gg , to poszukam , jeśli nie znajdziesz nic.
PostWysłany: Pon 22:31, 21 Cze 2010
T-T-A
Gość
 





Nowotwór to jeszcze nie znaczy że złosliwy. Może to być cysta sutka. Niestety układ rodny i sutki u samiczek są z wiekiem coraz bardziej zagrożone:(
Moja sunia miała guzy sutków.Kolejno usuwano 2, później, przy następnej cyście uparałam się na usunięcie wszystkich i sterylizację. Dzięki temu moja sunia nareszcie zaznała spokoju i dożyła 18,5 roku.
Królinka ma 5 lat to jeszcze wiek odpowiedni na narkozę i zabieg. Czekanie myślę oznacza wyrok, bo widać, że choroba istnieje.
Problem w tym, aby sterylizacji dokonał doświadczony w leczeniu i operowaniu królików lekarz


Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Pon 22:33, 21 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
PostWysłany: Pon 22:42, 21 Cze 2010
tmm03033
Gość
 





Aniu jesli lekarz zalecil sterylke to zrob to i to szybko.

Mialam do czynienia z 8 letnia krolisia ktora nie byla sterylizowana i caly jej brzuch wypelnial nowotwor, jak przedmowczynie juz zdazyly napisac sterylizacja kroliczek jest bardzo wazna.
PostWysłany: Wto 12:25, 22 Cze 2010
Ania
 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko





Znalazłam jej podobno jedynego i najlepszego specjalistę od gryzoni w moim mieście. Do tej pory weterynarze u których byłam chyba bardziej próbowali znać się na królikach niż faktycznie się znali. W przyszłą środę mam dzwonić umówić się do kontroli (po płukaniu kanalików łzowych z których jeden okazał się dziurawy)


Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 12:29, 22 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:08, 22 Cze 2010
tmm03033
Gość
 





A na krolikach sie zna? bo co innego gryzon co innego zajeczak
PostWysłany: Wto 21:26, 22 Cze 2010
Ania
 
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko





Myślę że full profesional Wink na pierwszej wizycie zrobiła dokładny przegląd Pusi, o wszystkim dokładnie opowiadała i odpowiadała rzeczowo na moje pytania. Poza tym robi badania i zagląda tam gdzie problem nie był zgłaszany. Tak wyszedł ten guz.. przy okazji zabiegu na oczy. Na razie jednak wolę nie ulegac wczesnemu zachwytowi. Jeśli zakończymy leczenie z powodzeniem, wtedy ją pochwalę.
Poza tym na ścianie wiszą chyba dwa certyfikaty "na króliki"


Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 21:28, 22 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Nowotwór
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin