karolcia88 |
|
|
|
Dołączył: 25 Sie 2009 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Augustów Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam serdecznie,
Mam na imię Patrycja i dostałam adres z forum: kroliki.net
Od prawie 4 lat mieszka ze mną królica Karolcia. Odkąd pamiętam zawsze na coś chorowała. W tym roku zarejestrowałam się na forum ponieważ z Karolcią było niedobrze (podejrzenie ropomacicza) i otrzymałam adres specjalistycznej lecznicy. Oczywiście pojechałam (na forum zalecono mi sterylizację). Przedstawiłam Pani doktor sytuację. Okazało się, że Karolcia wcale nie miała ropomacicza, a od dłuższego czasu zmagała się z zapaleniem pęcherza. Sterylizację przeprowadzono (19 czerwiec tego roku). Dostała wtedy w zaleceniach (prócz zastrzyku przeciwbólowego) lakcid ? ampułki 2 razy dziennie i antybiotyk enroxil 5mg/kg przez 3 tygodnie (pół tabletki 2 razy dziennie). Rany goiły się dobrze, nie trzeba było niczym zawijać, bo się nimi nie interesowała. I od sterylizacji zaczął się koszmar. Sikała gdzie popadnie, zmieniła się nie do poznania. Na forum powiedziano mi, że tak może być, bo jednak szwy itp. Odczekałam i w miarę było ok. Po pewnym czasie zaczęła okropnie cuchnąć. Miała pozlepiane futerko, kity praktycznie w ogóle nie miała (cały czas mokra, w zasadzie wyglądało jak ogon, nie kita). Zawiozłam ją do lecznicy bez mycia i czyszczenia, żeby Pani doktor mogła ją obejrzeć w takim stanie w jakim jest codziennie. Pani doktor umyła ją, ale nie stwierdziła nic złego, badania moczu też były ok. Zaleciła ją myć, bo po prostu jest leniwa na mycie siebie. Teraz znów się zaczęło to samo. Cuchnie potwornie. W kuwecie ma Pinio, przesiewam go już 2 razy dziennie żeby miała sucho. Bardzo dużo sika (w domu jest jeszcze jedna króliczka, która mieszka z szynszylem i oni oboje sikają w tydzień tyle co Karolcia na dobę). Często siedzi w kuwecie. Po umyciu jest czysta max dobę i znów to samo. Każdy kto przebywa w domu poznaje Karolcię po smrodzie i wiadomo, że gdzieś jest. Ona nigdy taka nie była. Myła się, była czyściutka. Kita może nie była taka puchata jak u innych królików, ale nie była też mokra i śmierdząca. Bardzo proszę o pomoc. Kompletnie nie wiem co robić. Mieszkam w mieście gdzie o królikach weterynarze wiedzą tyle co ja o cybernetyce, a najbliżej mam właśnie do lecznicy wspomnianej powyżej, ale to ponad 100km i obawiam się, że znów nie usłyszę nic co by mnie uspokoiło. |
|