efyra |
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2011 |
Posty: 31 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: lublin Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
niestety - zapalenie spojówek (zostało zdiagnozowane mimo braku zaczerwienienia), lekkie przytkanie kanaliku łzowego. Pani dr nie chciała mu narazie odtykać kanaliku żadnymi rurkami itd, twierdzi że do tego trzeba królika uśpić. Zamiast tego 3 razy dziennie mam zakraplać do oka coś przeciwzapalnego oraz - w razie czego - antybiotyk.
na moją prośbę zajrzała Kłębuchowi w trzonowce. Zęby pięknie pościerane podobno i nic nie przerasta. Jedyny problem to lekka krwawa nadżerka na jednym dziąśle, ale jest na tyle mała podobno, że nie należy rezygnować z twardego pokarmu.
Martwię się. Mam zamiar skorzystać z porady innego weterynarza - tak dla porównania, bo coś mi się tutaj nie podoba, ale może mam paranoję.
Pani dr stwierdziła, że wyklucza możliwość wpływu przerastających korzeni zębowych na to łzawiące oko. Powiedziała, że można by to stwierdzić dopiero wtedy, gdyby były wyraźne zmiany z tym związane - wyciek ropy, itd.
Królik nie chce oczywiście jeść ani pić, jest przerażony i mnie nienawidzi. Po każdej wizycie u weterynarza tak jest  |
|