Króliki domowe i inne zwierzęta

Gość

Byłam dziś u weta z moim niuńkiem na obcięcie pazurków. Rano zauważyłam dziwne plamki na jego grzbiecie. Wyglądające jakby miał łupież. Ma również czerwoną skórę. Zgłosiłam to od razu wetowi i pobrał próbkę do badań. Uszka ma zdrowe, bo przy okazji zajrzał do nich. Dał mu zastrzyk by się nie drapał i mam w poniedziałek dzwonić pytać o wyniki i ewentualnie dalsze leczenie.
Czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Z tego wszystkiego nie zapytałam jak mam dbać teraz o sierściucha. Wyczyściłam mu klatkę całą od razu po powrocie. Ale nie wiem czy jeszcze w jakiś sposób mogę mu pomóc???
I ewentualnie jeśli ktoś miał choćby podobną sytuację, czy mógłby napisać ile go wyszło leczenie. Martwię się trochę czy będzie mnie stać na to Sad

Agga · Gość

A jeśli się okaże, że leczenie przekracza Twoje możliwości finansowe, przestaniesz leczyć?

tmm03033 · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Mieslismy raz chorobe i raz nawrot, droga do wyleczenia to oczywiscie lek, dokladne mycie i dezynfekcja klatki, aby pozbyc sie roztoczy.

Gość

Agga · Gość

Nie chodzi o to, czy finanse są problemem, czy nie. Chodzi o to, że jeśli w przypadku zagrożenia życia zwierzęcia są one drugorzędne, to trzeba się zastanowić, czy na zwierzątko powinno się decydować. Wiadomo, że zwierzę to nie tylko karmienie, jeśli chodzi o koszty.
Nie chciałam zabrzmieć niegrzecznie, ale niestety, przy pytaniach o koszty leczenia tracę cierpliwość.
Jak powiedział Exupery, jesteś na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś

Gość

Serce mi się kraja jak teraz na niego patrzę. Bardzo martwię się o niego. Pytam o koszty leczenia, bo zawsze mogę coś wymyślić. Przynajmniej postarać się coś dla niego zrobić.

tmm03033 · Gość

Bez wizyty u weta sie nie obejdzie, powinnien zebrac zeskrobine zobaczyc pod mikroskopem, postawic diagnoze i przepisac lek.
Niestety nie ma domowych sposobow zeby ulzyc kroliczkowi.

Gość

Pisałam już w pierwszym poście, że weterynarz już pobrał próbkę. Jutro mam dzwonić po wyniki i dowiedzieć się co dalej. chciałam tylko wiedzieć, czy w domu mam zachować jakieś większe środki ostrożności. nie wiem, np myć ręce po kontakcie z królikiem, dokładniej myć jego miski, kuwetę itp.

tmm03033 · Gość

Dokladnie myc klatke, miseczki itp ( w aptece kup srodek dezynfekujacy ktory mozesz uzywac po wymyciu klatki) odkurzac jak najczesciej, przemywac podloge, wietrzyc pomieszczenia.

Gość

a kojarzysz może nazwę tego środka? czy po prostu mam pytać o środek dezynfekujący?
I dziękuję za porady

ineska1986

Mam nadzieje ze nie trzymiesz kroliczka na trocinkach? Smile

Bedzie dobrze wszytsko jest wyleczalne mój miał świerzba w uszku i co jakis czas trzeba go podleczyc.

justynaVet · Lekarz weterynarii

Witam..niestety trzeba wyeliminowac wszystkie opcje..nie obejdzie sie bez kosztow.. badanie mikroskopowe jest podstawa no i leczenie..trudno powiedziec jaki bedzie koszt, wszystko zalezy od lecznicy i lekarza no i od diagnozy:)))

tmm03033 · Gość

Gość

Absolutnie nie trzymam królika na trocinach. Niuniek to w ogóle taki pedancik, że się burzy jak tylko raz skoczy do kuwety Smile

Pani doktor oddzwoni mi jutro, dziś miała nawał pracy. Na szczęście po sobotnim zastrzyku nie drapie się tak mocno jak wcześniej. jak będę mieć info to zamieszczę tu. może innym się przyda.
a wiecie skąd takie choroby się biorą? popełniłam jakiś błąd?

EDIT
A więc futrzak złapał jakiegoś pasożyta. Przepraszam ale nie zrozumiałam nazwy. Jest nie groźny dla ludzi,ale dla zwierząt już tak. Zwłaszcza dla królików. Dostanie dziś pierwszą dawke leku. Kosztuje 20zł. Częstotliwość dostawania leku będzie zależało od gojenia sie skóry.