flora23_2006 |
|
|
|
Dołączył: 27 Lut 2020 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łódź Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam
Chciałabym Państwu opisać swoją przygodę z królikiem Teddy . Prawie cztery lata temu kupiła królika Teddy u hodowcy z Wrocławia. Szukałam małego królika i tak trafiłam na ogłoszenie pojechałam odebrałam i tak zaczęła się nasza przygoda z Klarą (pyśką). Długo by wyliczać nasze przygody trzeba przyznać że nudzić się z nią nie mogliśmy. Jakieś 1,5 miesiąca temu królik zaczął kuleć. Jedna wizyta u weterynarza badania drugi weterynarz dalsza diagnostyka i niedowierzanie. Pierwsze zdjęcie rtg i słowa weterynarza to niemożliwe żeby trzyletni królik miał tak zniszczony kręgosłup. Drugi lekarz kręgosłup trzyletniego królika wygląda jakby miał 12 lat. Stawy obrastają i blokują się przez co królik nie może chodzić. I informacja potwierdzona w opisie i dokumentach wada genetyczna królika. Z informacji o naszej obserwacji które przekazaliśmy weterynarzowi wychodzi że króli od początku miał problem tylko że nikt nam o nich nie powiedział u hodowcy.Dziś królika już z nami nie ma. A ja chiałabym żebyście Państwo kilka razy przemyśleli, dowiedzieli się o wielu rzeczach a przede wszystkim sprawdzili tak jak mówił weterynarz czy ze zwierzątkiem jest ok.Ja nie żałuje bo gdyby nawet była chora i tak bym ją kupiła |
|