Pacyna1 |
|
|
|
Dołączył: 09 Wrz 2013 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Zgorzelec Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
Witam, moja króliczka ma już około 8 lat. Do tej pory były wszystko w porządku jednak w sobotę zauważyłem, że cięzko oddycha(głęboko) i ma spięty brzuszek. Myślałem, że to jakieś zatrucie pokarmowe i że jej przejdzie(z resztą wet w sobote nieczynny). Zrobiła też tego dnia zamiast sików taką przezroczystą, gęstą wydzieline(dosyć sporo tego było), to mnie bardzo zaniepokoiło. Później przy wypróżnianiu było już jej coraz mniej. W niedziele sytuacja z oddychaniem sie nie zmieniła, więc zdecydowałem się w poniedziałek iść do weta. Tam wet zbadał ją tylko stetoskopem i stwierdził arytmie serca(dał jej max 2 tygodnie życia). Dał jej zastrzyk i przepisał tabletki Digoxin Teva 100 ug(1/8 z takiej tabletki, 2x dziennie). Powiedział że jak do jutra przeżyje to powinno jej się poprawić oddychanie, jednak dalej cięzko jej się oddycha. Ogólnie Trusia ma apetyt, tylko sama nie je ze wzgledu na to że cały czas musi mieć głowke uniesioną do gory, aby jej było łatwiej oddychać, dlatego sam ją karmie. Pije w miare sama. Jak juz wspomnialem trzyma caly czas glowke do gory i widze jak jej to juz sprawia klopot, jest zmeczona, nie moze sie polozyc i caly czas stoi na lapkach na klatce. Widze po niej ze probuje walczyc z ta dolegliwoscia i dlatego nie zdecydowałem się na uśpienie jej.
Ogolnie pytanie mam takie czy lekarz ja prawidlowo zdiagnozowal, czy to na pewno tylko arytmia i dlaczego tabletki i zastrzyk ktory dostala nie poprawily jej stanu? Ogolnie nie wiem czy jest w Zgorzelcu jakis dobry wet.
Pozdrawiam i prosze o pilna odpowiedz, bo juz nie wiem co robic. |
|