|
A miał, miał. Moja Trusia gdy miała ponad 8 lat tak się zaczęło i później okazało się, że zrobiła się przetoka. Długo gdybali lekarze, a w końcu wyszło, że nie alergia a ząbki
Mój Tosinek też się borykał. Chodziłam od Pawła do Gawła. Było lepiej, gorzej, prawie dobrze i nawroty. Późno wykonano posiew:(- za 2 razem wyszła rzadko spotykana pantoea. Raz był biały ropny katarek, raz śluz. I w pewnym momencie przestał jeść a w końcu się zadławił, bo w żadnej lecznicy NIE PODJĘLI się wyczyszczenia układu oddechowego:(((
Tak więc uważam, że nie ma co gdybać, bo od tego są weterynarze i trzeba wybrać tych z doświadczeniem
P.S. Aby nie siać paniki. U moich uszaczków to nie było sporadyczne, raczej notoryczne:(( |
|
Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Sob 13:38, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|