|
Tak, leczenie zostało odrazu zastosowanie. Objawy niestety się nasiliły i było już pewne, że to e.cunuculi. Kolejna wizyta i dalsze leki. Do soboty było nieźle. W chwili obecnej nie jest w stanie sama egzystować. Nie utrzymuje się na nogach. Ma głowę tak wygiętą, że jest w stanie tylko leżeć. Jedyny plus taki, że nie straciła apetytu. Jedynie trzeba jej wodę i jedzenie podawać, ale bardzo ładnie je. Bez żadnego wpychania strzykawka itp.
Fatalne są za to fikolki, które wykonuje dość często. Musi leżeć w transporterze, bo w klatce może zrobić sobie krzywdę. |
|
Ostatnio zmieniony przez julka1 dnia Wto 10:13, 05 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|