SremoGirl |
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010 |
Posty: 3626 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Katowice Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
U nas było to samo. Marjan nie umiał jakby znaleźć sobie wygodnej pozycji, co chwile je zmieniał. Był apatyczny, nie chciał jeść. W końcu pojechaliśmy do weterynarza i co się okazało? Silne wzdęcia, mimo, że ja też miałam wrażenie, że wzdętego brzucha nie miał. Zrobili mu USG i wyszło pełno pęcherzyków powietrza. Także na przyszłość- w takich sytuacja powinno się jechać od razu do weta. Można też próbować walczyć espumisanem, siemieniem lnianym, herbatką koperkową i masażami, ale jednak u weterynarza uszak dostanie Metoclopramid, co jest bardzo pomocnym lekiem w takich sytuacjach. |
|