Toska |
|
|
|
Dołączył: 09 Mar 2011 |
Posty: 353 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Podbijam!
Wczoraj wieczorem przyjechałyśmy do domu moich rodziców, mała już o 16 wiedziała, że czeka ją długa podróż pociągiem. Zaraz przed wyjściem zrobiła koraliki miękkich i śmierdzących kupek, pomyślałam, że to stres i wieczorem dałam jej suszki, jak zwykle. Rano nic nie było w kuwecie. A teraz znów robi te okropne śmierdzące paskudztwa (wygląda to jak zlepek cekotrofów, baaaardzo duża ilość, kilka godzin wcześniej zrobiła kilka zwykłych bobków), najgorsze jest to, że jutro znów jedziemy w pozdróż rano i to 4 godzinną. Brzuch miękki, wygląda normalnie. Co mogę jej podać w takiej sytuacji? |
|