antymateria |
|
|
|
Dołączył: 16 Kwi 2008 |
Posty: 20 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Znowu nie wiem co się z moją małą dzieje. Najgorsze, że zabrałam króliczkę na wieś, aby mogła spokojnie odpoczywać w znacznie lepszych warunkach (a
co najważniejsze nie w obcym miejscu). Tylko, że w pobliżu nie ma weterynarza, a najszybciej we Wrocławiu mogę być w niedzielę rano.
Najpierw pojawiła się biegunka ( nie pierwszy raz, więc zostawiłam zwierzątko tylko o sianie i wodzie). dzisiaj co prawda biegunki nie ma, ale maleńka je bardzo niewiele (tyle co nic i nie chce jeść sianka)), poza tym powróciły zaburzenia równowagi i potrząsanie główką. Króliczek jest ewidentnie bardzo osłabiony.
Inna rzecz, że w pod pyszczkiem, gdzie znajduje się prawie wygojona ranka (powstała przy oczyszczaniu przetoki) gromadzi się niewielka ilość białawego płynu (podejrzewam, że to ropa)
Króliczek wydaje dziwne odgłosy (jakgdyby mu się odbijało). Brzuszek ma miękki i nie boli go przy moim dotyku .
Wygląda to tak jakby Bobuśka miała ochotę coś zjeść, ale w ostatniej chwili jej się odechciewa i odsuwa pyszczek.
Gdybym mogła, na pewno skonsultowałabym się z weterynarzem, ale na dzień dzisiejszy jest to po prostu niemożliwe.
Powiedzcie mi proszę co mam zrobić, bo jestem strasznie zmartwiona. |
|