fragli |
|
|
|
Dołączył: 27 Sie 2009 |
Posty: 55 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
mój króliś Herbi od dłuższego czasu łzawi, ma białawą wydzielinę z oczu.Wykluczone zostały problemy z zębami, bo miał wykonany rentgen. Dostawał i krople dicortineff- vet, antybiotyki, w tym amoxycylinę która ponoć dla królików jest niebezpieczna jak się przekonuję czytając fora...Herbi po tej kuracji antybiotykowej u weterynarzy(ponad 4 tygodnie) stracił zupełnie wigor, nie chciał jeść, ruszać się. Wkurzyłam się i stwierdziłam że nie będę go faszerowała chemią. Po 2 dniach bez leków odzyskał dawny zapał, znów biega jak szalony, trąca noskiem, ale problem oczu nie zniknął. więc nie wiem już co robić...sika na czerwono, oczka łzawią...Czytałam z tym sikaniem to ponoć może tak być, ale teraz wszystko mnie niepokoi.Przemywam mu oczy roztworem fizjologicznym tak jak mi polecili weterynarze, zmiany pod oczami rivanolum. Kupiłam biostyminę, bo czytałam że zwiększa odporność, ale nie wiem ile z tej kapsułki powinnam mu dać, by nie zaszkodzić, waży 2,2kg. Alternatywą jest zabieg płukania kanałów, ale jest to robione pod narkozą, a ja się boję jego reakcji, niektóre króliki ciężko to znoszą, on po lekach był ledwo żywy, a co dopiero po narkozie. Proszę o pomoc, opinie, rady. Ja już jestem załamana, chodziłam z nim średnio 2 razy w tygodniu do weta wydałąm fortunę, Herbi po lekach był jak nie Herbi , aż żal było na niego patrzeć, a problem z oczkami jest nadal:( |
|