|
Trochę to dziwne, że bez badania moczu od razu takie decyzje. Widać, że nie do końca wet ma króliczą wiedzę, ponieważ, jak pisze przedmówca (który ma za długi nick, żeby go użyć tu), barwa króliczego moczu zależy od diety. I, jak każdy mocz, po prostu śmierdzi. A zapalenie pęcherza raczej objawia się właśnie oddawaniem moczu po kropelce, królik jest osowiały, bo go boli, napina się, podnosi omyk, ale nie może za wiele z siebie wycisnąć.
Myślę, że jeśli nie zmieniło się zachowanie uszatka, a tylko barwa moczu, nie panikowałabym, a na pewno nie podawałabym antybiotyku.
Obserwuj malucha. Jak coś się będzie działo niedobrego, wtedy reaguj i idź do weta. Ale to takiego, który ma trochę większą wiedzę na temat zajęczaków. |
|
|
|