Dorcia |
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010 |
Posty: 1058 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Może zaczne od rasy, Aresa kupiłam na wystawie psów jako owczarka nizinnego miniaturkę (rasy te służa do ganiania owiec), jednak po zakupie oczywiście odwiedziłam weterynarza, który powiedział że nie ma miniaturek tej rasy. Oczywiscie jest podobny, więc myśle że zmieszny z inną rasą. Relacje, hmm jeżeli króliczek biega, a Ares jest przezem mnie trzymany, zdarza się że Alpi podbiega, powącha go i wraca do brykania, Ares nie rusza się ale merda ogonkiem. Nie dawno gdy Alpi biegał po przedpokoju puśiłam Aresa i pobiegł za nim, nie chciał mu nic zrobic, a Alpi oczywiście zwiewał bo jeszcze bardzo jest przczulony na gwałtowne ruchy. Jak miałam swinkę morską Ares zachowywał sie tak samo, tyle tylko ze swinka nie ma tak gwałownych ruchów jak królik i Ares poprostu za nią chodził krok w krok. Od ataku padaczki króliczek chyba boi się Aresa, bo po ataku Ares oczywiście był otumiony i nie wiedział co się dzieje, podbiegł do klatki i trzeba bylo go siłą odciągac, króliczek schował się w kąciku. Co mnie zaniepokoiło to dzisiejsza noc. Narzeczony mówi, że oglądał film, a Ares wstał w nocy podszedł do klatki i zaczął warczec. Nie wiem może miał zawieszkę padaczkową i nie wiedział co robi. W każdym bądz razie na chwilę obecną króliczka będę puszczała jak mama będzie w domu i dawała Aresa do mamy. Króliczek jest u mnie 7 dzień i musi się czuc bezpiecznie. |
|